W dniach 13-27 sierpnia 2010 r. na Ukrainie odbyła się największa od dziesięciu lat konwencja YEU International. Wzięło w niej udział 85. uczestników z 27. krajów świata, w tym pięciu z Polski (przedstawiciele naszej organizacji CIM Horyzonty: Michał, Marcin, Magdalena, Ewa i Klara). Tematem spotkania była "Kreatywna matematyka w wielokulturowej Europie", a celem przełamywanie barier międzynarodowych.
Pierwszym przystankiem był Lwów. W dniu przyjazdu odbył się wieczorek powitalny. Mieliśmy okazję dowiedzieć się wielu ciekawostek, o krajach z których pochodzą wszyscy uczestnicy. Jednak niewątpliwie jednym z najbardziej niezapomnianych przeżyć była jazda ukraińskim tramwajem.
W ciągu pięciu dni spędzonych we Lwowie, głównym naszym zadaniem było poznanie się i zapamiętanie imion wszystkich osób uczestniczących w konwencji. Oprócz tego braliśmy udział w wielu interesujących grach. Dla mnie najfajniejsze było city challenge, które pozwoliło nam lepiej poznać miasto i miejscową ludność. Bardzo zabawne, ale zarazem trudne okazało się odtwarzanie budowli z klocków lego. Zostaliśmy podzieleni na grupy, każdy uczestnik miał zawiązane oczy i 20 sekund na dotykanie dzieła.. Wieczorne atrakcje były jednak nie mnie fajne niż popołudniowe. Mieliśmy okazję zjeść tradycyjny ukraiński obiad, zatańczyć salsę oraz odwiedzić ogromny klub dyskotekowy.
Następnie pojechaliśmy do Koblewa. Podróż ukraińskim pociągiem sypialnym była dla wszystkich uczestników niesamowitym przeżyciem. Całą drogę rozmawialiśmy, śmialiśmy się i śpiewaliśmy. Gdy dotarliśmy na miejsce, podzielono nas na mniejsze grupy i od tej pory większość zadań robiliśmy właśnie w tych grupach.
Na początku mieliśmy wymyślić sobie nazwę, logo i piosenkę, ale kolejne zadania były już dużo poważniejsze. Oprócz dobrej zabawy, mieliśmy wiele dyskusji i gier, które otworzyły nam oczy na problemy ludzi dyskryminowanych i pozwoliły nam lepiej zrozumieć ich zachowania i potrzeby. Najbardziej zapadł mi w pamięci quiz o osobach niepełnosprawnych, a szczególnie zadanie, które polegało na narysowaniu psa bez używania rąk. Fajnym doświadczeniem było również robienie kolażu o przełamywaniu barier oraz skeczów o dyskryminacjach. Oczywiście z racji tego, że nasz hotel znajdował się blisko plaży, nie obyło się bez kąpieli w morzu. Znalazło się ró1)nież trochę czasu na zwiedzianie Odessy. W Koblewie podobnie jak we Lwowie, mieliśmy różne wieczorne atrakcje. Zorganizowaliśmy między innymi wieczór międzynarodowy, wieczór par oraz bal maskowy.
W dniu naszego przyjazdu do Kijowa, odbył się Ukraiński Dzień Niepodległości. W związku z tym, organizatorzy zrobili nam niespodziankę w postaci nocnego rejsu po Dnieprze. Następnego dnia tworzyliśmy makiety idealnego państwa, co było naszym ostatnim zadaniem w village grupach.
Ta konwencja była według mnie bardzo udana. Poznanie tylu ludzi w różnym wieku i z różnych krajów to niesamowite przeżycie. Wszyscy się od siebie bardzo różniliśmy, ale również mieliśmy wiele wspólnego. Ten wyjazd bez wątpienia wiele każdego nauczył i dał wszystkim dużo do myślenia.
[nggallery id=1]