powrót

Indiański weekend w Mostach - maj 2009

Indainie na tropie nowych horyzontów 22-24.05.2009, Mosty Dasz wiarę?! Mosty na weekend zamieniły się w Indiańska wioskę. Starzy szamanie z nowicjuszami, zawitali do Mostów w celu utworzenia nowego plemienia.  Na 3 dni pałacyk w Mostach zamienił się w wielkie tipi, w którym odbywały się warsztaty z wytwarzania pióropuszy, łuków i bębnów. Piątek Wjeżdżamy na ośrodek, tłum szczęśliwych, radosnych i uśmiechniętych dzieciaków przywitało nas już przy bramie. Uściski ze stałymi bywalcami z horyzontów i zapoznanie się z nowicjuszami. Nie ukrywam, stresująca sytuacja. Zaakceptują czy tez nie? Uff udało się, pierwszy egzamin zaliczony. Sobota. Wstajemy i zastawiamy się, co nam przyniesie dzień, czy słońce, a może deszcz? Czas zacząć warsztaty! Cóż to za Indianin, który nie ma pióropusza i indiańskich ozdób?? Bibuły, wstążki oraz pióra do tego nożyczki i igły w dłoń. Tam skracamy, tam dodajemy, tutaj zawiązujemy i o to mamy pierwsze pióropusze i wisiorki! Dasz wiarę? Gdy kobiety dzielnie władały nożyczkami mężczyźni wybrali się na polowanie. Ale, żeby zdobyć sarnę najpierw szukaliśmy materiałów na dzidy, łuki i noże. Las to idealne miejsce na takie poszukiwania. Nasze zdobycze w postaci kijków i kory do tego zdolności manualne naszych młodych Indianin sprawiły, że po kilku godzinach czuliśmy się już bezpiecznie. Ale każdy młody Indianin musi mieć super kondycje i tym zajęły się nasze ekspertki od frisbee. Całe boisko należało do nich. Skoki, wyrzuty, podrzuty i łapanie. I o to mamy pierwszą reprezentacje z Mostów we frisbee. Po zdobyciu już wszystkich umiejętności, czas było je wykorzystać. Wybraliśmy się na podchody. W ciemnym lesie, gdzie ślepy troll z siostrą straszyły dzieci, gdzie pomiędzy drzewami przechadzała się zwierzyna, młodzi Indianie musieli wykazać się sprytem, wiedzą, odwagą i umiejętnością strzelania z procy i łuku. Gdyby nie ich umiejętności, kto wie, może nadal byśmy zostali w tym lesie… Niedziela. Przyjechali wychowankowie z Goleniowa! Czas zacząć próbę generalna z okazji XXX - Lecia Ośrodka Wychowawczo – Opiekuńczego. Akcja! Recytowanie wierszy, odśpiewanie piosenki przez młodszych wychowanków, a do tego nasz Polski taniec Krakowiaczek. Starsze pokolenie a dokładnie bliźniacy w rytmie hip hopu przedstawili historie ośrodka, a dynamiczne dziewczyny pokazały nam jak się teraz młodzież rusza w tańcu nowoczesnym. Po weekendzie emocji i pozytywnych wrażeń, nadszedł czas rozstania, ale nie na długo. Krzysztof Małuszek (kajo)